2010-11-09 21:45:50 | Temat: przycinka anubiasa | |
| Lukasz5787469
stały bywalec
Ilość postów: 116 Skąd: kielce Dołaczył: 2010-09-11 | Witam mam problem w moimi anubiasami fałdolistnymi... Po rozmowie z Wojtasem doszedł on do wniosku ze jest to wynik tego ze roslinka zmarzła podczas transportu. Liście poczatkowo brazowiały po brzegach, pozniej zrobiły sie w nich dziury a teraz to juz zmarniały całkiem. Niektóre jeszcze sie trzymaja ale z innych zostaly tylko strzepy. Teraz moje pytanie brzmi: jak te liscie poodcinac (w ktorym miejscu) by odrosły na ich miejsce inne? albo jaki macie inny pomysł na tego anubiasa by nowe liscie zaczeły rosnac i co zrobic z tymi starymi? Poodcinac je na łodydze pod lisciem czy czekac az same odpadna? I jak sie w ogole podcina anubiasa jesli liscie wystaja poza tafle wody? :) | do góry | | | |
| |
2010-11-09 22:48:35 | Temat: Re: przycinka anubiasa | |
| Skowron
zapaleniec
Ilość postów: 2251 Skąd: Kielce Dołaczył: 2005-09-05 | Witam
Ja anubiasa zawsze podcinam blisko kłącza. Liść oczywiście nie wyrośnie w tym samym miejscu tylko gdzieś obok. Anubiasa nigdy nie przemroziłem, mimo, że w różnych warunkach trzymałem i transportowałem tą roślinę. Anubias to twardziel i ciężko mu zrobić krzywdę. Lepiej nie czekaj, aż liście zgniją i odpadną. -- "halo Włodku, halo Mietku, czy mnie słyszysz?"
Skowroński Pozdrawia
http://www.kfa.org.pl/articles.php?id=33 | do góry | | | | |
2010-11-10 08:58:50 | Temat: Re: przycinka anubiasa | |
| Lukasz5787469
stały bywalec
Ilość postów: 116 Skąd: kielce Dołaczył: 2010-09-11 | to co moze byc przyczyna odpadajacych roslin jesli nie przemrozenie? | do góry | | | | |
2011-02-16 12:44:45 | Temat: Re: przycinka anubiasa | |
| tomasz
zaawansowany
Ilość postów: 64 Skąd: radom Dołaczył: 2010-10-25 | Uszkodzonych liści już nie uratujesz. Wytnij je przy samym kłączu żeby nie wprowadzać do akwa jakiś chorób grzybowych. Natomiast anubiasa łatwo się rozmnaża z kłącza. Dzielimy kłącze na dowolne długości i nacinamy nożem kłącze w kilku miejscach. Z nacięć wyrastają młode szczepki. Niestety anubias rośnie na początku b.wolno. Moje szczepki po roku mają po kilka listków wielkości ok. 10-20 mm. | do góry | | | | |
2011-03-04 08:23:54 | Temat: Re: przycinka anubiasa | |
| adrianCK
zapaleniec
Ilość postów: 345 Skąd: Kielce/gm. Łopuszno Dołaczył: 2011-02-10 | Podłączam się do tematu.
Na jakimś forum przeczytałem, że anubias wydziela jakieś szkodliwe substancje po przycięciu kłącza lub liści, podobno szkodliwe tak jak kryptokoryny. Czy słyszeliście coś na ten temat czy to po prostu kolejna bajka, którą się powtarza od tematu do tematu?
Jak przycinacie korzenie anubiasa? Mój puszcza bardzo długie korzenie do żwirku co w momencie zmiany aranżacji sprawia pewien problem. W sumie to już je przyciąłem ale nie wiem czy dobrze. -- 27L SAKURY http://www.kfa.org.pl/aforum.php?op=show_thread&id=17138&page=0#76875
72L OGÓLNE http://www.kfa.org.pl/aforum.php?op=show_thread&id=14560 | do góry | | | | |
2011-03-05 13:12:42 | Temat: Re: przycinka anubiasa | |
| tomasz
zaawansowany
Ilość postów: 64 Skąd: radom Dołaczył: 2010-10-25 | Przycinałem anubiasa kilka razy i nie zaobserwowałem żadnych problemów. Owszem korzenie wrastają w podłoże, ale je po prostu skracam. Łodygę dzielę na mniejsze fragmenty, wycinam brzydkie liście. Ogołocone kawałki bez liści nacinam i pozostawiam w akwa do rozmnożenia. Kryptokorinę również kilka razy przycinałem (odcinam młode pokolenie) i też nie zauważyłem jakiś problemów. | do góry | | | | |
|