2009-11-05 22:51:34 | | _aga_
stały bywalec
Ilo¶ć postów: 167 Sk±d: kielce Dołaczył: 2009-08-26 | ONA:
Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę?
ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mn± nie nudziłe¶.
ON: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.
ONA: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałes gazety.
ON: Od czasu jak jestesmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, kiedys przecież muszę przeczytać gazetę.
ONA: Już Ci się nie podoba, że jestesmy małżeństwem? Dawniej byłes szczęsliwy z tego powodu.
ON: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.
ONA: Dawniej nie miałes zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.
ON: Nie zarzucam Ci kłamstwa. Czego Ty chcesz ode mnie?
ONA: Nic nie chcę od Ciebie. Chcę tylko, żebys mnie traktował jak dawniej.
ON: Dobrze, postaram się.
ONA: Dawniej nie musiałes się starać.
ON: Moja droga, daj mi spokój.
ONA: Mogę Ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej tez bys się tak do mnie odezwał.
ON: - milczy -
ONA: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemnosć każda rozmowa ze mna. Może nie? No, powiedz, nie?
ON: Tak.
ONA: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!
ON: Do czego się przyznaję, na miłosć boska?
ONA: Do czego? Do tego, ze się zmieniłes w stosunku do mnie.
ON: O czym Ty mówisz?
ONA: Na szczęscie sam się przyznałes, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jestes inny niż dawniej?
ON: Przestań się mnie czepiać. Czego Ty chcesz ode mnie?
ONA: Tylko tego, żebys był taki jak dawniej. (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej? Dobrze. Tylko żeby pózniej nie było na mnie. Ty sam tego chciałes.
ON: Czego chciałem? Co Ty wygadujesz?
ONA: No sam przed chwila powiedziałes, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zaczałes te rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.
ON: Słuchaj, gadasz takie bzdury,że mnie zaczynasz wkurwiać. Opanuj sie, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę!
ONA: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jestes dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, co powiedziałes bez zastanowienia? Biedny! Przykro Ci, że doprowadziłe¶ do tego, żebym pomyslała, że już nie jestes taki jak dawniej. No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?
ON: Jak siedzę? -- 25l--->40l-->112 l glonojady w sprzedaży | do góry | | | |
| |
2009-11-06 11:35:22 | | Badger
zapaleniec
Ilo¶ć postów: 232 Sk±d: Warszawa Dołaczył: 2007-10-26 | Jas i Malgosia bawia sie w dom. Jas probuje obiadu i mowi: - Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczke niedosolone... Malgosia: - Niedosolone? Niemozliwe, przeciez sama odpowiednio solilam! Moze uwazasz, ze za malo i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posole odpowiednio obiad? Moze uwazasz ze w ogole nie posolilam i klamie!? Ja klamie! Moze ja tylko klamie! Moze w ogole uwazasz ze jak klamie to nawet nie jestem czlowiekiem zeby sie pomylic! A moze uwazasz ze ja juz nie jestem czlowiekiem! A moze ja juz nawet nie mowie po ludzku, a tylko szczekam?! - Mamoooo Jasiu powiedzial do mnie "ty suko"!
M±ż do żony: - Kochanie, co dzi¶ na obiad? - Nic. - Ale wczoraj też nic nie bylo.. - Zgadza się, zrobiłam na dwa dni.
M±ż wyniósł z pożaru swoj± ¶wieżo upieczon± żonę...
Facet wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ubrana w piżamy i bawi się w błocie w¶ród pustych pudełek po chińszczyĽnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wej¶ciowe do domu i nie było najmniejszego ¶ladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod sam± ¶cianę. Na ¶rodku pokoju gło¶no grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi czę¶ciami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki ¶niadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnych drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcz±c przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Może jest chora, albo że stało się co¶ strasznego... Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do ¶rodka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ¶ciany były wymalowane past± do zębów. Ponownie przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoj± żonę leż±c± na łóżku w piżamie i czytaj±c± ksi±żkę. Spojrzała na niego, u¶miechnęła się i zapytała jak mu min±ł dzień. Popatrzył na ni± z niedowierzaniem i zapytał: - Co tu się dzisiaj działo? U¶miechnęła się ponownie i odpowiedziała: - Pamiętasz kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dzi¶ robiłam? - Tak, ale co to ma do rzeczy? - Więc dzisiaj TEGO nie zrobiłam -- Cayman 80 Professional 120 L filtr Tetra Tec EX700 o¶wietlenie: T5 3 x 24 W CO2 obsada: microrasborki i krewetki | do góry | | | | |
2009-11-09 14:18:02 | | Skowron
zapaleniec
Ilo¶ć postów: 2251 Sk±d: Kielce Dołaczył: 2005-09-05 | SĘDZIA: Czy przyznaje się pani do zabicia męża?
OSKARŻONA: Zabicia? To była raczej eutanazja, akt łaski. Od wielu miesięcy obserwowałam jak mój m±ż, całymi dniami, objadaj±c się, wegetuje przed telewizorem, a tego wieczoru, podczas transmisji meczu, wyraĽnie poprosił, a nawet krzyczał, bym mu pomogła.
SĘDZIA: A co konkretnie powiedział?
OSKARŻONA: Strzelaj, k***a, strzelaj! -- "halo Włodku, halo Mietku, czy mnie słyszysz?"
Skowroński Pozdrawia
http://www.kfa.org.pl/articles.php?id=33 | do góry | | | | |
|