2006-06-11 23:30:17 | | pedro
zapaleniec
Ilo¶ć postów: 2167 Sk±d: Kielce Dołaczył: 2005-06-10 | Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna) i Żyd (od przej¶cia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie -rozpi±ł kołnierzyk, zdj±ł buty. Arabowie patrz± na niego zawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi: - Idę po Cole. Żyd na to: - Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać. I poszedł. w tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi: - Idę po Cole. Żyd jak poprzednio: - Ja pójdę. I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot l±duje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi: - Znowu ta straszna nienawi¶ć miedzy naszymi narodami - to plucie do butów, to sikanie do Coli...
Lepper wrócił z zagranicznej delegacji, na której niesamowicie zasmakowała mu zupa żółwiowa. Wchodzi do restauracji w Warszawie i postanawia ja zamówić. Kelner z lekkim zdziwieniem przyjmuje zamówienie i biegnie do kucharza. Ten przejrzał wielk± księgę z przepisami i znalazł, jest zupa żółwiowa. Wysłał kelnera szybciutko po żółwia do zoologicznego, a sam przygotowuje składniki. Chwile póĽniej maj±c żółwia przed sob±, przymierza się, by jednym płynnym ruchem obci±ć biedakowi łeb. Pada cios, lecz żółw zwinnie schował łepek w skorupę. Kucharz zamierza się jeszcze raz, ale i tym razem żółw był szybszy. Po 30 minutach ci±głych prób dekapitacji żółwia, do kuchni wpada ochroniarz Leppera pytaj±c: - Panie Kucharz, co z ta zupa ? - Przepraszam za zwłokę, ale ni jak sobie z tym skubanym żółwiem poradzić nie mogę - Prószę wzi±ć zamach, tym razem się uda. W tym momencie ochroniarz wkłada żółwiowi palec w tyłek. Zdziwiony zwierz wystawia szyje jak najdalej może. w tym momencie pada cios, a żółw wreszcie leży bez głowy. - Dziękuję za pomoc. Bez pana bym sobie nie poradził!!! Sk±d zna pan taka sztuczkę? Jest pan jakim¶ specjalist± od żółwi? - Nie... Ale od 10 lat wi±żę Andrzejowi krawat... | do góry | | | |
| |
2006-06-19 20:57:29 | | sohan
zapaleniec
Ilo¶ć postów: 207 Sk±d: kielce/bilcza Dołaczył: 2005-01-31 | W kawiarni pani do pana: - Chyba nie my¶li pan, że uda się panu mnie uwie¶ć t± filiżank± kawy? - Kelner! Dolewka! -- ------------------------- 200l ogolne
| do góry | | | | |
|