Pacior
zapaleniec Kolega Harnasia Ilo¶ć postów: 386 Sk±d: Kielce Dołaczył: 2005-12-08 | Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał, ze dwa złote łańcuchy (po pół kilo każdy) na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów - oczywiscie same setki. Wzi±ł ze sob± trzy flaszki. Zimno było więc obrócił je po kolei. Oczywi¶cie upił się i usn±ł. Budzi się, a tu nie ma łańcuchów, sygnetów, ani dolarów. Zadzwonił z komórki po swoich ludzi i nie mineło pół godziny,a podjechały cztery czarne mercedesy, w każdym po pięciu ludzi,wszyscy z kałachami. Stwierdzili, że to najprawdopodobniej kto¶ z okolicznej wsi obrobił szefa. Wpadaj± do wsi i pytaj± o sołtysa. Kto¶ z miejscowych wskazał dom po¶rodku wsi. Wpadaja do sołtysa, a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa złote łańcuchy, na każdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarówek. Przeładowali broń i pytaj± sk±d to wszystko ma. Sołtys mówi: - No nie uwierzycie chłopaki. Idę sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora leży jaki¶ facet, w trupa pijany i ma to wszstko przy sobie. No to go obrobiłem. Na koniec ¶ci±g±łem mu gacie zerżn±łem w dupe i poszedłem do domu. Chłopaki patrz± pytajacym wzrokiem na szefa. Szef podchodzi do sołtysa,przygl±da się chwilę błyskotkom i mówi: - To nie moje... -- pozdrawiam Maciek |