Strona główna
 
Szukaj
Strona główna
Forum -> Sklepy akwarystyczne ->
Strony (1)
2012-11-25 12:38:49
Temat: (Przeniesiony z "Forum ogólne")
leon68

stały bywalec


Ilość postów: 109
Skąd: kielce
Dołaczył: 2012-11-04
w sobotę wpadłem do sklepu akwar. na ul.Włoszka w Kielcach ,mój syn 9-letni chciał oddać trochę wgłębki za małą daphnię.Pan własciciel powiedział że nie wężmie bo ...jest za bardzo rozdrobniona!!!!Nadmieniam że u tego człowieka w ciągu ostatn.2 m-cy wydałem ok.400 zł. powiedziałem mu to a on że to nic.Mała daphnia kosztuje chyba 2,50.DZIECKO MI SIĘ ROZPŁAKAŁO.Co koledzy o tym sądzicie??? ?Ja już tam nigdy nie wstąpie,a wy??? ?? :
--
240L Ogólne
do góry male  

2012-11-25 23:27:30
Temat: (Przeniesiony z "Forum ogólne")
AMJck

zapaleniec
 

Ilość postów: 1667
Skąd: Kielce
Dołaczył: 2011-01-29
Wpadasz do sklepu z zamiarem sprzedania czegoś właścicielowi w momencie, gdy on nie ma ochoty tego nabyć i masz mu za złe? To, że w sklepie spożywczym na chleb przez 30 lat życia wydało się np. 25000zł nie świadczy o tym. że właścicielka sklepu zacznie od teraz kupować od Ciebie Twój chleb.

Goście prowadzący zoologi w większości nie są miłośnikami karmienia zwierząt i sprzątania po nich w sposób samarytański. Wyciągają ze sklepu kasę (tak jak każdy inny sklepikarz) i wydają ją np. w reali na bułki, szynkę i jogurt. Wymienianie się za towar, który wg. sklepikarza nie przyniesie mu zysku, nie pozwoli zrobić mu zakupów, zapłacić czynszu, czy ubrać swoje dziecko.

Twoje dziecko się rozpłakało - nie mnie mówić jak wychowywać dziecko, ale nie demonizowałbym sprzedawcy, tylko wyjaśniłbym dziecku, że wszystko jest w porządku i należy żyć dalej. Jutro też zaświeci słońce...

Nie wiem czy w sposób kulturalny sprzedawca odmówił przyjęcia roślin, ale z tego co opisujesz to nie wydaje mi się, żeby był jakimś wyjątkowym tyranem.
--
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Takich trzech, jak nas dwóch, to nie ma ani jednego - powiedział piąty i w czwórkę wyszli...


Post był edytowany 1 razy, ostatnio 2012-11-25 23:29:03 przez autora.
do góry male  
2012-11-27 22:58:24
Temat: (Przeniesiony z "Forum ogólne")
scemek

nowy


Ilość postów: 1
Skąd: Kielce
Dołaczył: 2012-11-27
Szanowny Panie Leon, jeśli chodzi o rabaty to przy większych zakupach na pewno są one udzielane. W Pana przypadku rośliny do sklepu przyniosła żona, zostawiła je pracownicy, gdyż ona nie decyduje o tym co i od kogo może kupić, ja niestety bubli staram się nie kupować i kazałem je zwrócić właścicielowi. Po kasę za rośliny przyszedł Pan bez dziecka i jak wynika z naszej rozmowy telefonicznej, bo osobiście nie mieliśmy przyjemności, był Pan wielce oburzony, że nie chcę kupić czegoś co jest mi niepotrzebne. Mała daphnia u mnie w sklepie to zaledwie 2,50zł, tą kwotą zmusił Pan swoje dziecko do płaczu. Proszę o przemyślenie swojego zachowania.
Pozdrawiam Rafał
do góry male  
2012-11-29 19:56:58
Temat: (Przeniesiony z "Forum ogólne")
leon68

stały bywalec


Ilość postów: 109
Skąd: kielce
Dołaczył: 2012-11-04
Szanowny Panie RAFAŁ, pięknie i dokładnie Pan opisał przebieg sprawy.Gdyby nie było mnie stać na daphnie to bym u Pana nie wydał 400 zł.Ja nie przyszedłem ...po kasę za rośliny ...? 2,50 .
tylko wydać u Pana kolejne 30 zł. co uczyniłem w tym dniu przed zapytaniem o sprawę roślinek mojego dziecka .Wkurzyło mnie to że Pana nie stać na ludzki gest wobec małego dziecka które myślało że SAMO sobie coś wyhodowało i po raz pierwszy coś zarobiło daphnie za 2,50 w kontekście moich zakupów u Pana.A moje dziecko do płaczu zmusiła Pana postawa nie ja.Prosze o przemyślenie swojego zachowania.
Pozdrawiam Leon
--
240L Ogólne
do góry male  
2012-12-08 22:52:04
Temat: (Przeniesiony z "Forum ogólne")
Jędrula

zapaleniec
 

Ilość postów: 206
Skąd: Staszów-Kielce
Dołaczył: 2006-11-24
Nie sposób nie zabrać głosu w tym temacie. Spotkałem się z przypadkami gdy "akwaryści" amatorzy(nie mylcie z pasjonatami) przynosili do sklepu wyrośniętego zbrojnika lamparciego i żądali jego wymiany na inną rybę bo już im się nie mieści w akwarium i wykopuje rośliny jak buszuje w poszukiwaniu pokarmu.Na pytanie czy kupując nie pytali do jakich rozmiarów rośnie odpowiadali,że był taki ładny,że nie mogli się oprzeć.No i oczywiście najlepiej jak by dostali coś za przynajmniej 3-4 krotną wartość tego małego bo przecież jest taki duży to go sprzedacie za kilkanaście złotych.Prawda jest taka,że są to kłopotliwe do sprzedania ryby i zanim się coś wpuści do zbiornika dobrze wiedzieć cokolwiek na temat danego gatunku.Podobnie z opisaną wgłebką-raczej nie chodziło o 2,5 zł tylko o to by nie uczyć klientów dziadostwa-co mi nie potrzebne to zaniosę do sklepu i wymienię na coś co mi się przyda.Sklep to nie dział "oddam-zamienię" na forum choć tam do wymiany też potrzebna jest zgoda dwóch osób.Sprzedawca przyjmie tylko to co może sprzedać lub wykorzystać do własnych potrzeb.Za czynsz lub energię nie zapłaci niczym innym tylko gotówką i trzeba to zrozumieć.A gest wobec małego dziecka może mieć wtedy jak on będzie miał na to ochotę a nie jak pan tego od niego zażąda.Takie żadania powodują normalną reakcję obronną i natychmiastową odmowę.A swoją drogą to nie widział pan jak wyglądała wgłebka-kupił by pan taką jak dostarczył do sklepu?
--


do góry male  
2012-12-09 19:06:38
Temat: (Przeniesiony z "Forum ogólne")
KiTt

zapaleniec
 

Ilość postów: 217
Skąd: Kielce
Dołaczył: 2011-02-08
Jędrula napisał:
Nie sposób nie zabrać głosu w tym temacie. Spotkałem się z przypadkami gdy "akwaryści" amatorzy(nie mylcie z pasjonatami) przynosili do sklepu wyrośniętego zbrojnika lamparciego i żądali jego wymiany na inną rybę bo już im się nie mieści w akwarium i wykopuje rośliny jak buszuje w poszukiwaniu pokarmu.Na pytanie czy kupując nie pytali do jakich rozmiarów rośnie odpowiadali,że był taki ładny,że nie mogli się oprzeć.No i oczywiście najlepiej jak by dostali coś za przynajmniej 3-4 krotną wartość tego małego bo przecież jest taki duży to go sprzedacie za kilkanaście złotych.Prawda jest taka,że są to kłopotliwe do sprzedania ryby i zanim się coś wpuści do zbiornika dobrze wiedzieć cokolwiek na temat danego gatunku.Podobnie z opisaną wgłebką-raczej nie chodziło o 2,5 zł tylko o to by nie uczyć klientów dziadostwa-co mi nie potrzebne to zaniosę do sklepu i wymienię na coś co mi się przyda.Sklep to nie dział "oddam-zamienię" na forum choć tam do wymiany też potrzebna jest zgoda dwóch osób.Sprzedawca przyjmie tylko to co może sprzedać lub wykorzystać do własnych potrzeb.Za czynsz lub energię nie zapłaci niczym innym tylko gotówką i trzeba to zrozumieć.A gest wobec małego dziecka może mieć wtedy jak on będzie miał na to ochotę a nie jak pan tego od niego zażąda.Takie żadania powodują normalną reakcję obronną i natychmiastową odmowę.


Amen.
--
http://www.kfa.org.pl/aforum.php?op=show_thread&id=15268
do góry male  
Strony (1)
 
Skocz do forum:

Logowanie
Login hasło
Zapamiętaj te ustawienia i od tej pory loguj mnie automatycznie (przy pomocy "cookies").


Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć !

© 2005 Kieleckie Forum Akwarystyczne - KFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.


Strona wygenerowana po raz: 3120878
w tym 3120666 razy przez niezalogowanych użytkowników
0.649 | forum engine by Andrzej Sobczyk
Kasy Fiskalne Kielce | Drukarki Fiskalne Kielce | Wagi Sklepowe Kielce
Menu podręczne
  Strona główna
  Forum