2008-02-18 22:53:42 | Temat: Takie tam z maila :) | |
| nova
 Moderator Ilość postów: 406 Skąd: Kielce Dołaczył: 2007-04-12 | >Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa > Łazienkowska. > Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała > blondynka... > Przy prędkości 130 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy > lusterku i... malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment > odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW > oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta > makijażem!!!) już jest połowa auta na moim pasie! > I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się > przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. > Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownice tak, aby > wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat > prosto do kubka z gorącą > kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się > wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i > przerwała bardzo > ważną rozmowę!!! Jak ja k...wa nienawidzę kobiet za > kierownica..... > > *** > > Trzy fazy otyłości męskiej: > a) nie widać, jak wisi; > b) nie widać, jak stoi; > c) nie widać kto ciągnie. > > * * * > > - W życiu nie uwierzę, że za komuny na półkach był tylko > ocet i olej... Może w jakichś małych sklepach, ale w > Carrefourze ? > > > > > Adam i Ewa spacerują po raju > - Adam, kochasz mnie? > - A co tu robić... > > * * * > > Kawał wędkarski: > - Biorą? > - Nie bardzo... > - Złapał pan coś? > - Jednego. > - I co pan z nim zrobił? > - Wrzuciłem do wody. > - Duży był? > - Taki jak pan i też mnie wkurzał. > > > Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na > pokładzie statku stoi dwóch marynarzy. > - W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje > nauszniki? > - Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę. > - Jakiego nieszczęśliwego wypadku?? > - Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem... > > > Podczas imprezy na Księżycu w pewnej chwili ktoś mówi: > - wiesz co, Armstrong? Niby wszystko jest, rozpalony > grill, piwo, dziewczyny ale jakoś atmosfery nie > ma......... > > > > Pasażer taksówki klepnął kierowcę żeby się o coś > zapytać. > Tamten jak oparzony podskakuje pod sufit i traci > panowanie nad samochodem, > - co pan taki nerwowy - pyta pasażer > - przez 25 lat byłem kierowcą karawanu... > >
pozdrawiam nova -- pozdrawiam
| do góry |  |  |  |
|  |
|