2008-09-29 15:00:38 | | jamar
 ADMINISTRATOR
Galerie:
Akwa 1 200L
Akwa roślinne 2 640L
Ilość postów: 4535 Skąd: Kielce Dołaczył: 2005-01-16 | Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża żeby kupić abażur z kryształów (to co wisi z lampami na suficie), baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża:
A może powiesimy od razu ten abażur?
No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tę piramidę, a mi kazał go zabezpieczać.
Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie... myślałam, że zabije mnie, a on mówi...
- Kurde, ale mnie prądem pier......, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na śmierć! -- pzdr jamar [url=http://tiny.pl/cm1bp[/url] Wagi elektroniczne Strony Internetowe Kielce Wagi | do góry |  |  |  |
|  |
2008-09-29 15:22:46 | | Mamuśka
 zapaleniec
Ilość postów: 570 Skąd: Kielce Dołaczył: 2007-02-26 | I jak tam Twoje jajka Jamarku? -- Mamuśka Google nie gryzie!!!!! | do góry |  |  |  |  |
2008-09-29 16:03:35 | | Mamuśka
 zapaleniec
Ilość postów: 570 Skąd: Kielce Dołaczył: 2007-02-26 | A już zaczęłam się o Ciebie martwić -- Mamuśka Google nie gryzie!!!!! | do góry |  |  |  |  |
2008-09-29 21:52:48 | | Pingu
 zaawansowany
Ilość postów: 90 Skąd: Stąporków Dołaczył: 2008-09-10 | Myślę że nie obrazisz się jak tu napisze:) Razem z kolegami remontowaliśmy świetlicę środowiskową:), no i tak zrywaliśmy błazerie no i kumpel nie mógł zerwać jednej deski, zaparł się jedną nogą o ścianę rękoma chwycił i się siłuje, a na podłodze pełno listew z wystającymi gwoźdźmi. Nagle puściło poleciał na ziemię gdy się podniósł nastała sekunda ciszy i wszyscy w śmiech tak jak upadł to mu się deska wbiła w tyłek:P | do góry |  |  |  |  |
|