Mini reportaż z wizyty w pawilonie akwarystycznym Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie
Ostatniej soboty wybrałem się z rodzinką do ZOO w Chorzowie. Zajrzałem też oczywiście do pawilonu akwarystycznego. Szczerze mówiąc spodziewałem się po tak dużym ogrodzie zoologicznym, iż będę mógł zobaczyć tam coś bardziej ciekawego. Niestety pawilon akwarystyczny okazał się dosyć skromny. Znajduje się tam kilkanaście dosyć dużych zbiorników, urządzonych również moim zdaniem mało ciekawie. Niemniej jednak można zobaczyć tam kilka gatunków bardzo rzadko (lub wręcz wcale) spotykanych w handlu. Bardzo ciekawym stworzeniem jest aksolotl meksykański. Jest to larwalna forma płaza występującego na terenie Meksyku, która w naturze praktycznie nigdy nie ulega przeobrażeniu w postać dorosłą. Dojrzałość płciową aksolotl osiąga w formie larwalnej. Zwierzę to w naturze jest zagrożone wyginięciem i jest na umieszczone na liście gatunków zagrożonych. Następnym gatunkim (ze względu na osiągane rozmiary - w naturze do 70 cm) praktycznie niespotykanym w sklepach jest gurami olbrzymi. W Azji jest cenioną rybą konsumpcyjną hodowaną również w przydomowych stawach. Innym gatunkiem, również mało dostępnym dla akwarystów jest tilapia zebra. Jest to jedna z najbardziej agresywnych pielęgnic zamieszkujących zachodnią Afrykę. Ciekawostką jest to, iż podobnie do pielęgnic pawiookich (również do zobaczenia w chorzowskim zoo). Tilapia to ryba, która potrafi, co potwierdzają jej hodowcy związać się z opiekunem. Oswojona przez jednego opiekuna je z ręki i daje się głaskać. Na uwagę zasługuje również akwarium z rybami zamieszkującymi Amerykę Południową. W akwarium tym pływają pokaźnych rozmiarów arowany oraz uaru i piranie. Bardzo ciekawą rybą jest arowana. Osiąga duże rozmiary (do 120 cm) i jest również rybą konsumpcyjną. Przez tubylców nazywana jest często "małpią rybą", ponieważ potrafi wyskakując wysoko ponad powierzchnię wody upolować siedzącą na drzewie niewielką małpę lub latającego nad wodą nietoperza.W akwarium często przywiązuje się również do swojego opiekuna. Poza wymienionymi gatunkami można zobaczyć również parę pielęgnic cytrynowych, akwarium ze ślepczykami jaskiniowymi (niestety nie udało mi się zrobić fotki z uwagi na ciemność panującą w tym zbiorniku), akwaria z biotopem Azji, pielęgnice pawiookie oraz typowe akwaria Tanganiki i Malawi. Na końcu zwiedzania możemy zobaczyć "pouczający zbiornik" jak mogą wyglądać i jak wyglądają zaśmiecone rzeki i jeziora. Przepraszam za kiepską jakość fotek, ale nie szło zrobić lepszych, ponieważ w pawilonie panuje półmrok, a na środku wisi podświetlana reklama Tropicala, która "pięknie" odbija się w zbiornikach. Wstęp do ogrodu zoologicznego kosztuje 10zł. Mogę śmiało polecić taki spacer po ogrodzie, gdzie jest dużo zieleni i można odpocząć wśród wielu egzotycznych zwierząt. Pedro zdjecia z wycieczki ponizej
|