W dniu 21.10.2006 w firmie Tropheus w Krakowie odbył się dzień otwarty, w którym to mieli¶my przyjemno¶ć uczestniczyć.
Firma Tropheus zajmuje się bezpo¶rednim importem i sprzedaż± ryb odławianych z jeziora Tanganika od czerwca 2003 roku. W ofercie firmy znajduje się około stu kilkunastu gatunków. Oprócz ryb z odłowu można nabyć również osobniki F1 będ±ce dziećmi rodziców sprowadzonych z jeziora Tanganika. Oprócz możliwo¶ci zakupu ryb, wła¶ciciele bardzo chętnie służ± pomoc± oraz dziel± się swoj± szerok± wiedz± o tym biotopie.
Na spotkanie to pojechali¶my w 3 osoby: Ja, Fajfer i Jamar. Osobno pojechał Grzesio ze swoj± małżonk±. Po przybyciu do firmy Tropheus zostali¶my bardzo ciepło przywitani przez gospodarzy, czyli Państwo Martę i Roberta Mierzeńskich. Hodowla mie¶ci się w dwóch obszernych pomieszczeniach wypełnionych akwariami. Pani Marta na wstępie oprowadziła nas po hodowli, pokazuj±c mnogo¶ć prezentowanych ryb oraz wyja¶niaj±c nazwy gatunkowe i ich wymagania hodowlane. Przyznać należy, że robiła to z wielk± pasj± podpart± ogromn± wiedz±. Na spotkanie przybyło wielu go¶ci nawet z najdalszych zak±tków Polski.
Dalsza czę¶ć spotkania upłynęła na samodzielnym zwiedzaniu firmy i rozmowach z innymi uczestnikami. Pan Robert Mierzeński wyja¶nił nam, w jaki sposób ryby docieraj± do nich z Afryki, jak s± pakowane i jak znosz± transport. Potwierdził opinie, iż ryby z odłowu nie s±, jak mogłoby się powszechnie uważać trudniejsze w hodowli, a wręcz przeciwnie. Po aklimatyzacji ryby te s± o wiele bardziej odporne na choroby, wahania temperatury, oraz co ważne, ich agresja jest o wiele mniejsza od osobników hodowanych w akwariach. Z uwag± wysłuchali¶my również do¶wiadczeń i uwag gospodarzy z działalno¶ci w stowarzyszeniu akwarystów. Spotkanie to zaowocowało również współprac± w Projekcie Tanganika pod patronatem firmy Tropheus. Autorzy artykułów napisanych na potrzeby tegoż projektu wyrazili zgodę na ich prezentację również na łamach KFA.
Na spotkaniu nie zabrakło również poczęstunku, przygotowanego przez gospodarzy i uczestników. Z mieszanymi uczuciami w¶ród otaczaj±cych nas zbiorników jedli¶my pysznego wędzonego łososia. Każdemu z nas spodobał się jaki¶ gatunek i z ciężkim sercem musieli¶my jechać do domu. Moja ż±dza została w doskonały sposób zaspokojona poprzez zdobyte nowe muszlowe (Lamprologus ornatipinnis) Na zakończenie chcieli¶my serdecznie podziękować Państwu Mierzeńskim za ciepłe przyjęcie i przybliżenie nam skrawka Tanganiki.
poniżej fotki zrobione podczas wyjazdu
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
-powiększ-
komentarz[6] | |
|